środa, 6 sierpnia 2014

Prolog

- Jasmine zakazuje ci się kurwa z nim spotykać !
- Nie będziesz mi mówił co mam robić !
- Jesteś pod moim pieprzonym dachem, a on jest kurwa niebezpieczny, nie dość, że narażasz siebie to swoją siostrę i Charliego
- Wiesz jak mnie ten pieprzony gówniarz obchodzi, jak wy mnie wszyscy obchodzicie? Chcę już mieć te jebane 18 lat i wyprowadzić się stąd mam was wszystkich dość !
- Jasmine uspokój się.
- Ty też nie mów mi kurwa co mam robić, jesteś tak samo popieprzona jak oni wszyscy, to twoja wina, że rodzice nas zostawili - warknęłam.
- Dość masz stąd wypierdalać - krzyknął Justin.
- To jest mój pieprzony dom, to ty się tu wprowadziłeś, nie ja. - krzyknęłam.
- Ale to z moich pieniędzy jest płacony czynsz i inne te pierdoły. - warknął.
- Nikt ci tego kurwa nie każe robić, mi też rodzice zostawili kartę kredytową, spokojnie starczy pieniędzy przynajmniej na 4 miesiące, a do tego czasu znalazłabym jakąś pracę.
- Chciałbym to kurwa zobaczyć - prychnął. - I tak nie pozwalam ci się z nim spotykać.
- Nie jesteś ani moją matką, ani moim ojcem. Nikt z was kurwa nimi nie jest. Mam dość wychodzę. - warknęłam.
- Jasmine stój nie idź nigdzie.
- Zostaw mnie kurwa, nie dotykaj mnie. - syknęłam i zrzuciłam rękę Lily ze swojego ramienia. Wzięłam swoją kurtkę i wyszłam z domu trzaskając drzwiami. Na dworze było zimno i wiał wiatr, który rozwiewał moje włosy. Nienawidzę ich. Zawsze tak jest, to ja jestem tą złą, ja nigdy nie mam racji. Szłam pustą ciemną ulicą. Po kilkunastu minutach usłyszałam dudniącą muzykę z jednego domu. Ktoś robi imprezę. Uśmiechnęłam się. Już wiem co będę robić. W mojej głowie pojawił się obraz alkoholu i trawki. To będzie cudowna noc.

1 komentarz: